Jakiż księżyc króluje na niebie, niesamowity, to chyba nie jest zwykła pełnia. Pełnia pełna majowych ingrediencji, nowych światów. Cholera jasna mać, jak blisko jest kosmos spełnienia, wyciągnąć tylko rękę, sprawną rękę sprawnej immanencji Bycia. Czasem trzeba opatrzyć sprawnie odleżyny świadomości, rozruszać zastane stawy chwil...
Tęsknota jest jak ciepło ręki
którą przytulasz do policzka.
Jak zmierzch co usiadł na powiekach
i we śnie chce nas rozkołysać
Jak okruch ciszy który upadł
pomiędzy - kocham - i nas dwoje...
i znowu noc i dzień i dłoń i cisza -
tak wiele razy tęsknić mogę....
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńOczywiście, proszę bardzo. Tłucze mi się czasem po głowie owa... szczególnie w takie piękne dni...
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTo prawda. Nie da się jej uniknąć niestety.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTylko czy byłoby to rzeczywiście takie fajne...przecież dzięki niej bardzo dobrze wiemy na czym nam zależy, na kim. Potrafimy o to walczyć.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTrzeba nad tym pracować i co najważniejsze rozeznać co jest mądrą tęsknota, to, za czym tęsknimy, a pozostaje przeszłością, należy zostawić historii i czasowi przeszłemu. Tak już w życiu bywa, że nieuchronni nas czegoś pozbywa, ale...by było sprawiedliwie zadaje przyszłość, zupełnie nieodgadnioną.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń