Moje Pieniny

Moje Pieniny

piątek, 11 marca 2016

Całe życie zwodzi mnie nadzieja.....

Byłem na niemiłosiernie pięknym spacerze. Przejść przez Kraków wieczorem niespiesznie to doświadczenie mistyczne. Albo urywa skrzydła, albo je dodaje. Czasem mam wrażenie, że to nie moje miasto. Nie znam już tych kawiarenek, knajpek, sklepików. Nie rozpoznaję języków, kiedy widzę siedzących Hiszpanów na krawężniku nie wiem czy ich ratować czy się tylko uśmiechnąć. Częściej zadaję sobie pytanie co ja zrobiłem dla tego miejsca? Dla miasta, kraju, dla tych ludzi. Co wnoszę nadal istniejąc... jeżeli istnieję.
  Właściwie przypomniał mi się tylko fragment z Miłosza, z bodaj 1980 r ( wiersz " Pod koniec dwudziestego wieku " ) :
" ... Ciągle zaczynam na nowo, ponieważ co złożę w opowieść,
okazuje się fikcją, dla innych, nie dla mnie, czytelną
i oplątuje mnie, i zakrywa mnie,
i z pożądania prawdy jestem nieuczciwy. "





1 komentarz:

  1. Można też z równym powodzeniem, odwróciwszy wektory, zapytać - co ono zrobiło dla Ciebie?
    Odsłoniłeś mu garderobę duszy, ogrzałeś szlachetnymi porywami serca, które na szczęście wyprzedziły rozsądek !

    OdpowiedzUsuń