Moje Pieniny

Moje Pieniny

niedziela, 24 kwietnia 2016

Emma Carbonara von Rotondo

Takież nazwisko można spotkać w jednym z tasiemców brazylijskich, bodajże, pyszne, prawda? Dosłownie.
Przypomniało mi się owo dzisiaj w pracy, kiedy pacjentka przedstawiała nas swojemu uroczemu chrześniakowi, prezesowi firmy X ( nawet nie pamiętam nazwy, w każdym razie koordynatorowi na tę część Europy ekskluzywnych hoteli o nazwie kryjącej nazwisko dość znane w świecie ). W każdym razie sposób przedstawienia tego skromnego Pana otulonego w wielce doniosły zapach, kryjący z kolei inne niesamowicie znane nazwisko. wywołało we mnie chichot wewnętrzny rozdrgawujący całe moje skromne wnętrze przenosząc się na nieskromne zwały zewnętrza. Przypomniało mi się owo nazwisko, gdyż  nasze arcypospolite osoby wobec Pana, jeszcze  ze śmiesznie brzmiącym nazwiskiem koleżanki, zdecydowanie kojarzonym deserowo, przypominały raczej parodię. Wobec czego hucznie nazwałem wspomnianą obok koleżankę godnością z tytułu posta i uczyniło nam się wesołkowato już do końca dyżuru :-) Kto wie, może moglibyśmy sprzątać w którymś z hoteli, w ramach dorabiania
 Tyle radości, nie wspominając o nadeszłej wolności. Sześćdziesięciogodzinne dyżury to jednak nie dla takiego dystansowca, jak ja. Zdecydowany cienias ze mnie. W 55 godzinie potrafię nakrzyczeć na kogoś, w 57 nie kontroluję ciętego języka, po 60 idę na zakupy, które przy braku tłumów zajmują mi za dużo mnóstwa czasu. Kupuję głupoty, jak np pasztet ze śliwką, jak nie lubię śliwek i wiem, że pies się tylko chwyci, kot nawet wzgardzi, przy kasie przypomniałem sobie, że od paru dni nie jadam w ogóle mięsa, więc zamieniłem kiełbasę z kuraka na rukolę z roszponki.... a teraz zastanawiam się jak będzie smakowała zapiekanka z kaszy bez kawałka kiełbasy.... cholera, to wcale niełatwe. Tyle, że kto powiedział, iż ma być łatwo. Nie jest. Nawet jeśli " piękne są tylko chwile". Myśleć ciężko, czuć ciężko, nadziejać ciężko. A sensu to już w ogóle nie widać. Nie słychać również.
    Wszyscy niemal w pracy dzisiaj się dziwili, że mój humor i ziemista cera nie pochodzą z wczorajszej imprezy. Nawet nie z dzisiejszej. W końcu imieniny w pewnym wieku to jednak nadrzędna impreza. Tak po 20 tce wręcz obowiązkowa. Niestety w pewnym wieku nawet coraz mniej osób o Tobie pamięta, chyba, że stanowisz przęsło światowej gospodarki, masz niezwykle egzotyczne imię, jesteś gwiazdą coweekendowych inscenizacji dramy lub po prostu nie znajdujesz czasu na ciućkanie bezsmakowych znajomości. Albo wszystko razem i do tego masz dyżur, a nie zarezerwowany stolik w Szarej, tudzież Scandalach.
   Czy rozumieć siebie daje podstawy, by się usprawiedliwiać? Czy taka wiedza, która odsłania nas samych w nas samych może być powodem do tego, by wystawiać siebie na cokole samoosiągnięć? Gdzie jest granica ? W jednym z z opowiadań Wallace'a człowiek modli się do do obrazu przedstawiającego jego samego, gdy się modli. Jest wtedy dobry czy zły? Co o tym osądza?
         Przypomina mi się przeczytane zdanie : " Trudne dzieciństwo nie usprawiedliwia, lecz zobowiązuje.". Dla mnie szalenie odkrywcze. Obnaża mnie od środka, od rdzenia słabości, wręcz ułomności mnie samego. Co zobowiązało mnie do życia, do bycia kimś nie w swoich oczach. Czy jakakolwiek miłość to wynik czegoś, czy może objaw? Kto ją bardziej czuje, ten co rozumie ( jeśli w ogóle się da ), czy ten, kto nie pojmując nic ze świata widzi czuciem? Czy to ta sama miłość, która rozsiada się naprzeciwko w salonie popijając zmrożony drink teraźniejszości w piątkowy free time wobec sakramentu bliskości i ta, gdy pochyleni nad zmaltretowanym odleżynami obojętności ciałem już tylko odcina się kupony analgezji... ? Czego oczekiwać? Czym się modlić? Jaką rzeczywistością?
    Pragnienie Bridget Jones, by byc kochaną taką, jaka jest, warto poddać refleksji. Skoro wiem, jaki jestem, pora iść dalej. Przestać się trząść nad sobą i zobaczyć innych ludzi. Bo tylko wówczas możemy się spotkać.

2 komentarze:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. Naprawdę? Znacznie się zatem pogorszyło..... :-(. Muszę nad tym popracować.

    OdpowiedzUsuń