Pomaga też steryd. Kortyzol słów, uczucie dogłębnej regeneracji znaczeń. Na początku było bowiem słowo. Kakafonia liter. Znaki do rozszyfrowania. Słowo. Jak podpis. Wyraz, nazwa. Zapach istnienia.
Siedzę w oknie i patrzę, umiem nazwać, ale czy umiem zrozumieć?
Zupełnie bezcenna chwila, upływa smakiem herbaty, zapachem patchouli i opium, sierścią najeżonego czasu, wymaganiami dyscypliny sportowej zwanej życiem, kiedy ja je właściwie pokochałem, mimo że tak męczą mnie treningi....
P. S. " Water under a bridge" Adele.... poezja
P.S. 2
Kiedy zbliża się do miasteczka
ono się oddala. A przecież
a przecież dalej słynie z hodowli sensu.
Haftowane myśli. Srebrne szarotki imion.
Orkiestry dęte. Zespoły definicji.
Wygląda jakby zdarzyło się nic.
Pamięć odeszła do rezerwy.
W koszarach kwaterują owce.
Szary z nudów bruk
nie przypomina sobie niczyich kroków.
A on idzie przez miasteczko
jak przez sen.
Historia za poręczeniem majątkowym
wychodzi z miejscowego sądu
na wolność.
P.S. 4
Bez zgody, z całym szacunkiem i moim podpisem, pozwalam sobie zacytować Mistrzynię, Krystynę Jandę
"
- Nie jest to najlepszy czas. Niektórzy twierdzą że to wina pogody.
- Zaczęłam kupować horoskopy, choć w nie, nie wierzę. Czytam, w każdym jest to samo, nie wiadomo co. Żadnego konkretu. I obojętność losu.
- Coraz częściej słyszę , że ktoś nie cieszy się w tym roku na święta. Nawet na nie, nie czeka. Chciałby żeby czas przeskoczył.
- Francja jest w stanie wojny z państwem islamskim. ( czy to się pisze z dużej litery?)
- Trzeba omówić taką część ubioru jaką są kominiarki, bo są w modzie.
- Prowadzę próby do spektaklu „ Udając ofiarę” braci Priesniakow. Premiera 8 stycznia. Idzie mi jak po grudzie i dawno nie byłam tak zaciekawiona tym co robię.
- Minęły imieniny Elżbiety a dziś Janusza, i to nie wydaje się istotne w obliczu tego co się dzieje dookoła.
- Zastanawiam się coraz częściej jak zareagowałabym za odebranie mi choćby odrobiny komfortu życia codziennego, bo spokój odebrany mam od dawna. Niepokój w komforcie, tak żyję.
- Czy mamy wszyscy świadomość że jesteśmy na dziejowym, historycznym zakręcie? Oczywiście nie.
- Powracają pytania z młodości. Gdzie są granice głupoty. Cynizmu. Braku empatii. Bezczelności. Braku honoru. Złej woli. Bezczelności.
- Wyobrażam sobie słuchając ludzi jak im rosną nosy. Pinokio.
- Podobno zarazków jest tak dużo i tak różnych , że trzeba robić wymazy z uszu i gardła żeby dobrać odpowiedni antybiotyk. Czy to prawda? Brałam antybiotyk 7 dni, w ogóle nie było zmiany. Wciąż jestem niewyleczona.
- Niewinność nie jest gwarantem braku kary.
- Podobno Zachód jest głupim, wielkim, starym psem.
- Wchodzimy w pełen sezon charytatywnych aukcji, działań i akcji. Jest za mało tych co dają fanty i wielu tych, którzy czekają na dobrych ludzi. Bogu dzięki, że są ci , którzy te akcje organizują.
- Wnuki mojego pokolenia przekraczają próg dorosłości. Patrzę na to filozoficznie.
- W poniedziałek mam opowiadać jak budowałam Fundację i teatry. Zapytano mnie zapraszając, po co to w ogóle robiłam, odebrało mi mowę.
- Mm wrażenie że ilość kobiet samotnych, w różnym wieku, narasta lawinowo.
- Usłyszałam wczoraj o kimś - to taki bezinteresowny, miły człowiek. Dawno tego nie słyszałam.
- w tej chwili we Wrocławiu Policja pomaga widzom wejść do Teatru Polskiego. Ludzie z różańcami zablokowali wejście , słysze ak śpiewają Boże coś Polskę.. "
Głosem autoterapia niech będzie lekiem na całe zło świata po każdej ze stron ...
OdpowiedzUsuńPS 5 hmmm, dlaczego nigdy nie umawiamy się na herbatę ?!