Moje Pieniny

Moje Pieniny

środa, 8 lipca 2015

Bezsenność w Krakowie

Nie spać w Krakowie, nie spać jak Kraków. Nie móc zasnąć, patrzeć na wymiociny ulic, charczące arterie, ledwo połyskujące zaułki trzeźwości, rytmicznie unoszące się płaty robotniczych płuc, wszystko żyje pomimo...niechęci do wczesnego poranka, kończącej się nocy, rozwiązujących się powikłań dni tygodnia, wszystko według planu rozwiewa się różańcem pragnień. Pracuje ktoś, by ktoś nie musiał pracować.... Kraków pełen Krakowa. O piątej rano wracają turyści do hotelu, pełni wysokoprocentowych przeżyć, idą do pracy zwykli ci, co nie wiedzą, jak jest oglądać świt nad Wawelem. Wszystko według krzyżówki logarytmu przyzwoitości.... Kto teraz tak naprawdę słucha ciszy Krakowa.... o 3, 4 nad ranem zbiera bursztyny chwil na łańcuch wartości... kto schyla się po te chwile dla samych chwil, by ujrzeć przebiegającego zająca miłości, sarnę immanencji, gołębia obecności... kiedy wszystko nadal to samo ale nie takie samo, starsze o dobę rozumienia....

3 komentarze:

  1. ...obraz poranka, którego każdy z nas kiedyś pewnie doświadczył...:)))

    OdpowiedzUsuń
  2. ...obraz poranka, którego każdy z nas kiedyś pewnie doświadczył...:)))

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń