Moje Pieniny

Moje Pieniny

niedziela, 7 czerwca 2015

Zjeść ciastko i mieć ciastko...

Z życiem jest jak z ciastkiem. Ma się je dumnie dla siebie. Można się podzielić, skonsumować szybko i zachłannie, podzielić, rozdać, podarować w całości.Ale nie da się je mieć i zjeść.
Codziennie stajemy wobec wyboru. Co z nim zrobić. Kiedy tak patrzę na swoje dni, czasem zastanawiam się co właściwie piekę w ogniu wytrawnego czasu. Nie jestem pracą, nie jestem wizytówką, nie posiadam siebie na stałe. Myślę. Więc jestem. Nie myślę. Więc mnie nie ma. Jaka to prosta metafizyka bytu tu i teraz. Immunoglobuliny godzin zjadają resztki wspomnień, im bardziej zastanawia odejście, tym bardziej marzną marzenia. W upale obecności marzną bez szalika dłoni. Kolejny raz tankuję Ciebie, w drodze do normalności. Tankuję Twoją dobroć, Twoją miłość, świecie mój...


Gdybym mógł tak
jak drzewo
zaszumieć siebie a może sobą bardziej
i jedną z nieprzeliczonych rąk
sięgnąć w niebo,
poza którym nic nie ma...

I gdybym mógł tak
jak drzewo
pochylić głowę
bo czasem trzeba pokory
i zaraz ją podnieść
bo w pokorze
więcej jest dumy
niż nam się wydaje.

Gdybym mógł...
to właśnie wtedy
chciałbym być człowiekiem....



    żyję jak ameba
    na niby kocham
    na niby wierzę
    nawet płaczę na niby

    szkoda że
    odchodzić trzeba naprawdę




1 komentarz: