Moje Pieniny

Moje Pieniny

piątek, 12 czerwca 2015

Gdzieś w nas...

Zaplątałem dłonie
we włosy czasu dłuższe niż sny,
chcąc pochwycić myśli
zanim zaczną karmić czyjeś usta
wspomnieniami o smaku wiśni
i rozpinać twarzoczaszkę
zdziwieniem większym niż anatomia.
Zdarzyło się bowiem niemożliwe
jak w starym filmie
chciałem zatrzymać czas
a zatrzymałem życie
wymyślając świat...


3 komentarze:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo dziękuję Adaś. Przepraszam za ciszę, ostatnio jakoś mnie nie ma we mnie. Nie ukrywając - mnie również się podoba, chyba nie napisałem nic bardziej zgrabnego w czasie bezczasu. Duuuuużo dobrego

    OdpowiedzUsuń