Zarezerwowałem pokoje w górach i w Rzymie, jak się nie cieszyć... kiedy wszystko przed nami. No i chudnę, dopiero 2 kg ale zawsze coś! Zaktualizowałem nieco swoje myślenie. Mam zaproszenie do Paryża, jakie to miłe, że ktoś chce mnie tam porwać. Mam tez obiecany wschód słońca z lampka wina i najwspanialszym towarzystwem na świecie. A także Kocierz i weekend spa. Ach, życie, czasem po prostu rozpieszczasz....
" Na niebie burym
chmurka jeszcze bardziej bura
z czarną obwódką słońca.
Na lewo, czyli na prawo,
biała gałąź czereśni z czarnymi kwiatami.
Na twojej ciemnej twarzy jasne cienie.
Zasiadłeś przy stoliku
i położyłeś na nim poszarzałe ręce.
Sprawiasz wrażenie ducha,
który próbuje wywoływać żywych.
( Ponieważ jeszcze zaliczam się do nich,
powinnam mu się zjawić i wystukać:
dobranoc, czyli dzień dobry,
żegnaj czyli witaj.
I nie skąpić mu pytań na żadną odpowiedź,
jeśli dotyczą życia,
czyli burzy przed ciszą. ) "
W. S.
Hawajski już na nas czeka. Tak, tak ... zmieniłam nasze zapotrzebowanie :))
OdpowiedzUsuń