Gdyby nie ludzie, gdyby nie istnieli tak natrętnie, że swoim łupieżem, paranoją,
wystrzępionymi spodniami, antysemityzmem,
kłopotami w pracy,trwałą ondulacją, skłonnością do uproszczeń i zadyszki,
gdyby wcale nie trzeba było ich poznawać,
przecierających zamglone okulary, wycierających zamaszyście buty
"straszne dziś błoto:, ocierających bezsilną łzę,
gdyby nie otwiera;i przed każdym tak od razu
swoich otłuszczonych serc i wyszmelcowanych teczek
z przetartymi na zgięciach papierami
" chwileczkę, gdzie ja podziałam te zaświadczenie"/
gdyby w ogóle ich nie było, tych zanadto takich samych
i nadmiernie odmiennych światów z podwyższonym ciśnieniem,
z wygórowanymi żądaniami " panie musisz nam pan pomóc,
zbyt głośno mówiących, zbyt naocznie żywych,
zbyt dotkliwie ludzkich,
o ile łatwiej by się mówiło " nic co ludzkie nie jest......."
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz