Moje Pieniny
piątek, 1 lipca 2016
Proud
Rzadko tak piszę... ale mega szacun. Jestem pod wielkim wrażeniem tego, co wczoraj obejrzałem i przeżyłem. Ja zupełnie akibicowy, nie znający się na regułach, transferach, stawkach. Poznałem Lewego i Błaszczykowskiego nie wiedząc kto zaś. O Ronaldo dowiedziałem się w sumie przed meczem. A płakałem wczoraj jak dziecko przed ekranem. Tak sobie myślę, że to wszystko jest niesamowite. Dotychczas ignorant we mnie buntował się, że tyle kasy dla kopiących piłkę... a przecież to talent i praca nad nim, jak inne. Dobrze, wspaniale, niezwykle, że się rozwijamy. Że mamy taką klasę jak Pan Nawałka i zaczynamy się liczyć w dobrych stronach świadomości także sportowej. Jestem pełen uznania, szacunku i chylę łeb co najmniej jak Miranda Hart do kolan. JESTEŚCIE WIELCY ! Wszyscy, również ci, co zdzierają gardła kibicując. Milknę w podziwie...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz