Moje Pieniny

Moje Pieniny

poniedziałek, 25 stycznia 2016

Myślałem, ale myślenie to tylko funkcja biochemiczna...

Egzaltowana forma depresji : " dusz niedoumieranie". Szalenie mi się podoba. Ma potencjał.
Nie ukrywam, że nie zawsze jestem spełna sił umysłowych i sercowych, nie zawsze łapię w lot ( jeśli w ogóle mi się zdarza ), to jednak pogłębiona nieco refleksja nachodzi mnie czasem zaskoczeniem zmierzchu na przykład. Dlatego nie boję się jeszcze myśleć i wyrażać swoje myśli, mimo że bywa niebezpieczne w dzisiejszej Polsce, o tyle, ze nie brakuje wcale fanatyków niemyślenia.
Niegdyś myślałem, że można być przyjacielem wszystkich, a jak nie wszystkich alles to przynajmniej większości. Nie miało to wiele wspólnego z refleksją na temat wrogów. Wrogowie to nadal dla mnie niezwykle uszaści i włochaci przybysze znikąd. A jednak... nie da się fizycznie nawet, cholera, zrobić każdemu dobrze. Bynajmniej nie myślę tutaj o ciężkim wyborze kto pierwszy.... Powiedzmy sobie wprost : życie nie jest tylko autostradą do bycia, ale jest małymi dróżkami do współbycia. Niemal współżycia, choć przyznam owo określenie rodzi we mnie mieszane uczucia. Ale jakieś uczucia są. Tutaj natykamy się na zaporkę, do jakich uczuć mamy prawo, jakie są dopuszczalne, co znaczy, że są usprawiedliwione? Przypominam, że rozmawiamy o uczuciach, a nie emocjach. Podejrzewam, że nawet tych nikt nikomu nie zabroniłby. W każdym razie co dopuszcza je do obiegu, pozwala akceptować? Rozsądek, naturalność owych, czy może normy obyczajowe? Zresztą czym są normy... Ogrodzonym wybiegiem dla poglądów?
O niektórych rzeczach powinno się mówić na wskroś wprost. Ułatwiłoby to sytuacje i dodało zdrowie uczestnikom. Wreszcie oszczędziłoby czasu, jaki można wykorzystać na prawdziwie szczęśliwe życie. Bóg zaplątał nas w wiele chorób i przypadłości, nie musimy niczego nadrabiać. Żaden to wyczyn leczyć niedomogę fizyczną, a zostawiać człowieka w przepaści nierozumienia.
Błogosławieni, którzy pierwsi upuszczają kamień, albowiem oni dostąpią oświecenia.

1 komentarz:

  1. Olala, ktoś tu odróżnia uczucia od emocji :-). Miło. :-)

    OdpowiedzUsuń