Uciekłem wczoraj z imprezy służbowej, nikt nie zauważył, nikt nie szukał, nie zadzwonił. Znaczy się tyle, co utworzy swoją wartością. Ja się przekonałem, ile i co znaczę dla innych. Tyle, że to konsekwencja samowartościowania się. Tyle, że to należy do mnie i tylko do mnie. Szczególnie teraz u progu nowego życia... ale o tym ciicho by nie zapeszyć. Zmienia się, wiatr dziejów szaleje.... Tylko czemu we mnie tyle pustki, jałowości, zadaniawości tylko...paradoksalnie nabywam smaków....
Pozdrawiam serdecznie z wnętrza ciszy mimo że w tornadzie zdarzeń
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń